Sztuka ze smakiem

DOTS Chocolate to projekt Katarzyny Malczewskiej, absolwentki ASP.  Przypominające perły praliny, o wielu kolorach i fakturach, zaskakują intensywnym smakiem wyjątkowych nadzień. Wykonywane z dbałością o każdy detal czekolady stanowią jedyne w swoim rodzaju połączenie kuchni i sztuki.

Pomysł na DOTS-y zaczął się naturalnie rodzić razem z przyjemnością, jaką dawało mi przygotowywanie jedzenia dla rodziny i znajomych – mówi ich autorka – Katarzyna Malczewska. Tworzenie tych wyjątkowych pralinek łączy w sobie jej zainteresowania: malarstwo, kuchnię i poznawanie ludzi. Współpracując z kucharzami i cukiernikami, nieustannie doskonali swoje umiejętności.

Chciałabym tworzyć piękne rzeczy, których smak zaskakuje i o którym pamięta się długo, do którego chce się wracać – wyjaśnia.

Wszystko wskazuje na to, że udało się jej już osiągnąć ten cel. Pralinki, same w sobie będące małymi artystycznymi formami, układane są w tematycznych zestawieniach, komponowanych jak obraz. Na powierzchni DOTS-ów spotykają się naturalne, nasycone barwy o różnych odcieniach, zmącone smugami lub ozdobione plamami. Niektóre praliny do złudzenia przypominają oszlifowane kamienie lub perły. Wszystko jest ważne, każdy detal, przetarcie, faktura – wyjaśnia Katarzyna.

Autorka projektu podkreśla, że lubi eksperymentować, nie tylko tworzyć nowe, ale także przełamywać klasyczne receptury. Smaki DOTS Chocolate są dobrane do rodzaju czekolady, z której są zrobione. Intensywne, ale jednocześnie wyważone – powstające często z dodatkiem ziół, przypraw, kwiatów i traw. Nowością są DOTS-y o aromacie runa leśnego i żywicy, a także rozmaitych nadzieniach, wśród których są: jaśmin z płatkami róży w czekoladzie Ruby, dynia, szyszki i grzyby, a także pistacja, rozmaryn i matcha. Nacisk na smaki wytrawne, nie przesłodzone, to zdecydowanie kolejna cecha wyróżniająca te praliny. Autorce zależy na tym, by jej produkty były zdrowe. Wyrabiane są więc ze świeżych składników bez dodatku cukru, konserwantów czy wzmacniaczy smaku.

Obecnie DOTS Chocolate wytwarzane są na zamówienie. W planach autorki jest jednak klimatyczna pracownia, w której goście mogliby próbować nowych czekolad lub komponować własne, podobnie jak perfumy. Jak mówi, chciałaby włączać ludzi w tworzenie pralinek, by mogli uczestniczyć w jej poszukiwaniach:

Chcę, żeby inni mieli przyjemność z poznawania moich czekolad na każdym poziomie, aby mieli okazję do współuczestniczenia w komponowaniu zestawów pod względem wizualnym i smakowym.

Dodaj komentarz